Grzeczne dziecko, gdy wstanie, nie woła o śniadanie,
tylko rączki umyje, buzię, uszy i szyję
i uczesze się pięknie, do modlitwy uklęknie,
trzyma rączki złożone i na żadną się stronę
nie ogląda, nie kręci, bo ma zawsze w pamięci,
że Pan Jezus jest wszędzie, z dzieci cieszyć się będzie.


W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu,
jak była na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen.


Modlitwa Pańska

Ojcze nasz,
któryś jest w niebie,
święć się imię Twoje,
przyjdź Królestwo Twoje,
bądź wola Twoja jako w niebie,
tak i na ziemi.
Chleba naszego powszedniego
daj nam dzisiaj.
I odpuść nam nasze winy,
jako i my odpuszczamy
naszym winowajcom.
I nie wódź nas na pokuszenie,
ale nas zbaw ode złego.
Amen.

 

Do Anioła Stróża

Aniele Boży, Stróżu mój,
Ty zawsze przy mnie stój.
Rano, wieczór, we dnie, w nocy
bądź mi zawsze ku pomocy.
Broń mnie od wszystkiego złego
i zaprowadź mnie do żywota wiecznego.
Amen.

 


Akt wiary

Wierzę w Ciebie, Boże żywy,
w Trójcy jedyny, prawdziwy.
Wierzę, coś objawił, Boże,
Twe słowo mylić nie może.

 

Akt nadziei

Ufam Tobie, boś Ty wierny,
wszechmocny i miłosierny.
Dasz mi grzechów odpuszczenie,
łaskę i wieczne zbawienie.

 

Akt miłości

Boże, choć Cię nie pojmuję,
jednak nad wszystko miłuję.
Nad wszystko, co jest stworzone,
boś Ty dobro nieskończone.

 

Akt żalu
Ach, żałuję za me złości
jedynie dla Twej miłości.
Bądź miłościw mnie, grzesznemu,
do poprawy dążącemu.

 


 

Po przebudzeniu

Za noc, co minęła,
za dary z Twej ręki
chcę Ci już od rana
złożyć, Boże, dzięki.

W imię Ojca i Syna,
i Ducha Świętego,

chcę dziś dobrze czynić
i unikać złego. Amen.

 

Przed snem

Dzień się już skończył
i noc się przybliża,
klękam przed Tobą
i robię znak krzyża.

Przepraszam za to,
co zrobiłem złego;
z radością oddaję,
co było dobrego.

O noc spokojną, Jezu,
bardzo Ciebie proszę
i szczerą modlitwę
do nieba zanoszę:

za mamę, tatę, babcię,
dziadka, brata,
za kolegów, sąsiadów,
wszystkich ludzi świata. Amen.

 


 

Za rodziców

Dziękuję Ci, Boże, za mamę i tatę,
za to, że uczą mnie cieszyć się światem.

Za ich dobre rady, dużo cierpliwości.

Nie chcę im nigdy sprawiać przykrości.

Niech mój Anioł Stróż uczy mnie tego,
jak postępować dobrze i stronić od złego.
Amen.

 

Dzięki Ci, Boże,
że mnie ukochałeś,
dzięki, że dobrych
rodziców mi dałeś.

Proszę Cię,
dobry Ojcze z nieba,
daj im wszystkiego,
czego im potrzeba.

 

Do Ciebie, Boże,
rączki podnoszę,
o zdrowie mamy
i taty proszę

i proszę także,
niech mnie od złego
na każdym kroku
aniołki strzegą.

 

Za rodzinę

Dziękuję Ci, Boże,
za miłość Twoją,
za mamę, tatę,
rodzinę moją.

Za dom nasz ciepły,
za chwile radości.
Niech w nim na zawsze
pokój Twój zagości. Amen.

 

ZA BABCIĘ I DZIADKA

Błogosław, Boże,
babci i dziadkowi.
Spraw, aby byli
weseli i zdrowi.

Pragnę ich zawsze
kochać i szanować,
i wszystkim, co robię,
ich serca radować. Amen.

 


 

Byłem niegrzeczny

Bardzo nabroiłem —
to się dzieciom zdarza.
Nigdzie jednak nie ma
od tego lekarza.

No bo przecież brojenie
to nie jest choroba,
choć się ono dorosłym
wcale nie podoba.

Przebacz mi, Jezu,
wszystkie moje złości.
Że Cię bardzo kocham —
nie miej wątpliwości.

Kocham też całą
moją rodzinę.
Przeproszę wszystkich
i wyznam swą winę. Amen.

 

Jest mi smutno

Jest mi dzisiaj smutno.
Rozumiesz mnie, Panie?

Nie smakowało mi
nawet śniadanie.

Nie ucieszyła
bajeczka dla dzieci.

Czy dzisiaj na pewno
słonko dla mnie świeci?

Zanim wyznam te smutki
mojej drogiej mamie,
chciałbym trochę posiedzieć
na Twoim kolanie.

Widziałem na obrazku —
tak dzieci siadają
i od razu łezki
z ich buzi znikają.

Gdy tak sobie z Tobą
rozmawiam, mój Panie,
nachodzi mnie chętka
na drugie śniadanie.

Już mi jest weselej —
jak Ty to zrobiłeś?
Jak mnie na kolanach
swoich posadziłeś?

Dziękuję!


 

Zbił mnie kolega

Tak mi serduszko cierpi
i oczy się pocą,
jakby ktoś trafił mnie
prawdziwą procą.

Widziałeś to na pewno
z nieba, Jezu drogi,
jak kolega mnie bił
i podstawiał nogi.

Jestem pewien, że się Tobie
to nie spodobało
i tak samo jak mnie
bardzo to bolało.

Przytul mnie i pociesz, 
u mamy już byłem
i przed nią się także
szczerze wyżaliłem.

Na krzyżu Twoim kładę
te moje cierpienia,
aby mniej Cię bolały
Twoje zranienia. Amen.


Zgubiłem zabawkę

Drogi Panie Jezu,
już wszędzie szukałem
i tyle łez gorzkich
przy tym wylałem.

Moja mądra babcia
z różańcem w dłoni
mówiła, że od tych rzeczy
jest święty Antoni.

Antoni kochany,
pomóż mi w potrzebie,
a uściskam Cię mocno,
gdy Cię spotkam w niebie.
Amen.


Na wycieczce

Czy to Ty, Panie Boże,
wymyśliłeś wycieczki?
Wspinanie się na góry,
przeprawy przez rzeczki?

Przecież dobre pomysły

tylko w niebie się rodzą
i wszystkie radości
od Ciebie pochodzą.

A ja tak cieszę się

z każdej podróży —
bo czas wycieczkowy
nigdy się nie dłuży.

 

Taki piękny i ciekawy
jest ten świat przyrody!
Dziękuję Ci, że kozom
przykleiłeś brody;

że ptakom dałeś skrzydła,
a świerszczykom skrzypce,
biedroneczce kropki,
płetwy złotej rybce;

że góry są garbate,
a morze szumiące;
że pachnące są kwiatki
na zielonej łące;

że żabim językiem
jest głośne kumkanie,
a ptasim, słowiczym —
wesołe gwizdanie.

 

 

Z kościelnej wieży słychać dzwony,
na wielką ucztę
jestem zaproszony.

Pan Jezus stoi w progu kościoła
i wszystkie dzieci
po imieniu woła.

Podoba mi się bardzo
ten pomysł z dzwonieniem,
bo brzmi jak niebiańskie
ekstra-zaproszenie.

Ludzie telefonują,

ślą do siebie listy,
a Pan Jezus — jak zwykle —
ma pomysł swoisty.

Nikt nas nie kocha
tak bardzo jak On —
o tym przypomina nam
kościelny dzwon.